Jak informuje firma, problem tkwi w deficycie bułek stanowiących bazę Big Maców. Nie określono przy tym, przez jak długi czas Wenezuelczycy będą musieli obejść się bez niezdrowych kanapek.
Nie pierwszy raz Wenezuela zawiesza sprzedaż tych czy innych „rarytasów" amerykańskiego pochodzenia. Wcześniej McDonald's na jakiś czas wycofał z oferty frytki, bo brakowało surowca do ich przygotowania. Wyszło to zresztą Wenezuelczykom na zdrowie, bowiem restauracje zamieniły rakotwórczy produkt zdrowym korzeniem Yucci, który podawały w smażonej bądź solonej formie.
Wenezuela przeżywa poważny deficyt produktów w kontekście galopującej inflacji i spadku dochodów państwa. Kryzys gospodarczy jest wynikiem spadku cen ropy, a także konfliktu między władzą wykonawczą i ustawodawczą po tym, jak pracę rozpoczął nowy parlament. W ostatnim czasie w państwie mają miejsce masowe protesty związane z deficytem towarów, w tym żywnościowych.
Wcześniej wskutek deficytu niezbędnego surowca pracę zawiesiła korporacja Kimberly-Clark, produkująca środki higieny osobistej.