„Do protokołu: mam ZEROWE inwestycje w Rosji" — napisał polityk na swoim Twitterze.
For the record, I have ZERO investments in Russia.
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 26 lipca 2016
Wpis pojawił się w świetle kolejnych oskarżeń pod adresem republikanina o jego rzekome kontakty z Moskwą i sympatie do prezydenta Rosji Władimira Putina. Między innymi wielu amerykańskich polityków próbowało przedstawić skandal z włamaniem się do bazy danych Partii Demokratycznej USA w ten właśnie sposób.
„Aby wypaczyć i zgrozę i głupotę tej katastrofy Wikileakes, demokraci powiedzieli, że Rosja prawdopodobnie ma z Trumpem wspólne sprawy. Wariactwo!" — napisał polityk w kolejnym tweecie.
In order to try and deflect the horror and stupidity of the Wikileakes disaster, the Dems said maybe it is Russia dealing with Trump. Crazy!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 26 lipca 2016
Skandal w Partii Demokratycznej już doprowadził do masowych akcji protestacyjnych zwolenników Sandersa, wielu z których oświadczyło, że będzie głosować w wyborach prezydenckich na kandydatkę Partii Zielonych Jill Stein. Może to wpłynąć na szanse Clinton w walce z Trumpem: najnowsze sondaże pokazują, że była sekretarz stanu zaczęła ustępować miliarderowi.