Po każdej strzelaninie, eksplozji lub ataku nożownika w Europie coraz więcej ludzi rezygnuje z zarezerwowanych pokoi hotelowych i biletów lotniczych. Rezultat: gwałtowny spadek wartości akcji spółek związanych z branżą turystyczną w Europie.
Straty nadal rosną. W środku sezonu firmy turystyczne, hotele, restauracje, sklepy, przewoźnicy lotniczy nie przynoszą dochodu. Jeśli porównamy wskaźniki z ubiegłym rokiem, to liczba zarezerwowanych hoteli i biletów lotniczych zmniejszyła się o ponad 2%. Nie brzmi to zbyt groźnie, ale należy pamiętać, że mówimy o średniej dla całej Europy. Jeśli popatrzymy tylko na pewne poszczególne kraje, to wyłania się bardziej posępny obraz.
Liderem pod względem spadku liczby turystów od początku lata jest Turcja. Ponad 30% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Z powrotem Rosjan do tureckich kurortów sytuacja na pewno ulegnie poprawie, ale nie należy liczyć na znaczne zmiany. Atrakcyjność Turcji jako kierunku wyjazdów na razie nie jest duża. W kraju całkiem niedawno o mało nie doszło do puczu wojskowego, a na granicy z Syrią nadal jest niespokojnie. Dalej na liście tych, do których tego lata nie uśmiechnęło się szczęściem, jest Belgia z 23% spadkiem. Następnie Francja, która straciła około 10% turystów.
Przyczyn jest kilka. Wśród nich można wymienić wzrost aktywności turystycznej i spowolnienie gospodarcze w Europie. Po pierwsze, nikt nie chce paść ofiarą bojowników. A po drugie, sami Europejczycy zaczęli oszczędzać i wybierają tańsze kierunki.
W rezultacie, jedni ponoszą straty, a inni czerpią korzyści. Tegoroczne lato, np. można jednoznacznie uznać za sezon regionu Azji i Pacyfiku. Tam, w porównaniu z 2015 roku, jest o 8% więcej rezerwacji. Każdy, kto przestraszył się wyjazdu do Europy, znalazł zastępczą wycieczkę do Chin, Indii, Japonii, Australii, a nawet Ameryki Południowej. Turyści zwrócili też uwagę na Rosję. Słaby kurs rubla i stabilna sytuacja spowodowały, że do tego kraju przyjeżdżają podróżnicy z całego świata. Szczególnie poszczęściło się Moskwie. W pierwszym półroczu obłożenie stołecznych hoteli wynosiło prawie 70%. To rekord w ciągu ostatnich pięciu lat. W sumie, według dostępnych danych statystycznych, popularność Rosji jako kierunku turystycznego w 2016 roku zwiększyła się w porównaniu z poprzednim rokiem o około 20%, a liczba rezerwacji wzrosła o jedną trzecią. To oczywiście oznacza większe zyski hotelarzy i wszystkich, którzy są z nimi w jakiś sposób związani.