Producentom rolnym we Włoszech rosyjski rynek przynosił około 2% dochodów, w tym jedną trzecią stanowiły produkty rolne, bez wina i oleju. W skali kraju w 2015 roku samo rolnictwo straciło 240 mln euro.
Benvenuto uważa, że sytuacja jest niezwykle skomplikowana. Przy czym szkody wyrządzane są sektorowi, który i tak jest uciskany przez Unię Europejską.
— Włochy nie znajdują w sobie siły, by przeciwstawić się Brukseli i nie mają woli politycznej, by zmierzać w tym kierunku – ocenił Benvenuto. – Są dwa powody, dlaczego nasza inicjatywa ma sens. Przede wszystkim ze względów politycznych. Jako partia Liga Północy podkreślamy naszą wrogość wobec antyrosyjskich sankcji. Po drugie, rolnictwo jest bardzo ważne dla regionu i powinniśmy bronić jego interesów – wyjaśnił.
Według jego słów, inicjatywa nie ma znaczenia prawnego, a jedynie polityczne. Już kilka regionów poszło tą drogą. Ta tendencja nie zgadza się z polityką rządu Renzi. Teraz potrzebne są zmiany na poziomie geopolitycznym.
— Potrzebne są zmiany na poziomie geopolitycznym – twierdzi Benvenuto. – Zwykli Włosi są przeciwni sankcjom. Ta wojna gospodarcza szkodzi im. Ma to kluczowe znaczenie. Najważniejsze ze wszystkich możliwych rezolucji – podkreślił polityk.