Japońskie MSZ wystosowało protest w związku z tym incydentem, dodając, że pojawienie się takiej ilości statków z pobliżu wysp nie ma precedensu.
— Te jednostronne działania są absolutnie niedopuszczalne i jedynie zwiększą napięcie w regionie – powiedział agencji Kyodo szef Departamentu Azji i Oceanii Kanesugi Kenji.
Wcześniej w tym regionie pojawiły się dwa okręty patrolowe chińskiej straży wybrzeża i sześć statków rybackich. Ambasador Chin został wezwany do MSZ Japonii, gdzie wręczono mu notę protestacyjną.
Konflikt o wyspy Senkaku sięga lat sześćdziesiątych XX. W 2013 uległ zaognieniu w związku z prawdopodobieństwem istnienia w tamtych rejonach złóż ropy naftowej i sprzedażą wysp przez prywatnych właścicieli rządowi japońskiemu.