— Przyjeżdżali do nas goście z Francji, Włoch, Jordanii i wielu innych państw. Już naliczyliśmy kilkadziesiąt krajów. W tym roku ponad 60 delegacji (w ciągu pół roku) odwiedziło Krym – powiedział Muradow na konferencji w krymskim centrum prasowym MIA Rossija Siegodnia.
— Sprowadza się to do tego, że świat zaczyna rozumieć bezprawie działań zmierzających do ograniczenia kontaktów mieszkańców Krymu ze światem zewnętrznym – podkreślił Muradow.
Krym i Sewastopol stały się częścią Rosji po referendum w marcu 2014 roku. Zjednoczenie z Rosją poparło 96,77% mieszkańców Krymu i 95,6% mieszkańców Sewastopola. Ukraina nadal uważa Krym za swoje, ale czasowo okupowane terytorium. Kraje zachodnie, nie uznając wyników referendum, nałożyły sankcje na region krymski.