Jak twierdzi rosyjska gazeta, Moskwa może zamknąć placówki dyplomatyczne w Ukrainie i wycofać wszystkich dyplomatów.
— Jednym z wariantów ostrej odpowiedzi może być zerwanie stosunków dyplomatycznych. Moskwa analizuje taki wariant. Ostatnie słowo w tej sprawie jednak należy do prezydenta Rosji – powiedział rozmówca „Izwiestii”.
Kijów do tej pory nie zatwierdził kandydatury ambasadora Rosji w Ukrainie. Interesy Kremla w tym kraju reprezentuje tymczasowy chargé d’affaires Siergiej Toropow. Rosja wcześniej wnioskowała do Ukrainy o agrément (wstępną zgodę) na mianowanie Michaiła Babicza na to stanowisko. Miał on zastąpić odwołanego ambasadora Michaiła Zurabowa. W odpowiedzi ukraińska wiceminister spraw zagranicznych Jelena Zarkal oświadczyła, że Kijów nie rozpatruje tej kandydatury.
Z kolei rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow powiedział, że Moskwa nadal proponuje powołanie nowego ambasadora, ale jeśli Kijów woli obniżyć poziom stosunków dyplomatycznych, to jego wybór.