Z takim oświadczeniem wystąpił wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden na konferencji prasowej w Sztokholmie.
Jak pisze gazeta, amerykańska strona uważa, że gazociąg potrzebny jest Rosji po to, aby „wbić klin między europejskie kraje, które potrzebują dostaw rosyjskiego gazu", a także „pozbawić Ukrainę przyszłych dochodów z tranzytu gazu". Jednocześnie gazeta odnotowuje, że nic nie zwiastuje, by Szwecja zechciała przeszkodzić budowie Gazociągu Północnego-2.
„Nie rozpatrujemy Rosji jako kraju niosącego rychłe zagrożenie" — powiedział Löfven na konferencji prasowej w Sztokholmie po rozmowach z wiceprezydentem USA Joe Bidenem. W tym kontekście szwedzki polityk podkreślił, że jego kraj „widzi, co się dzieje w Ukrainie i na Krymie", dlatego też wzmacnia współpracę w regionie z innymi krajami.
Przedstawiciele Gazociągu Północnego-2 oświadczyli w komentarzu dla „Izwiestij", że realizacja projektu trzyma się ustalonego wcześniej grafiku.
Projekt Gazociągu Północnego 2 przewiduje budowę dwóch nitek gazociągu o łącznej przepustowości 55 mld m3 gazu rocznie idących dnem Morza Bałtyckiego od wybrzeża Rosji do Niemiec. Gazprom będzie miał 50%-owy udział w projekcie, a europejskie koncerny OMV, Engie, BASF, Shell, Uniper, 10%-owy udział. Nowy rurociąg ma być przeciągnięty wzdłuż istniejącego Gazociągu Północnego. W 2017 roku do projektu powinna dołączyć Dania.