Tymczasem jeszcze w 2015 roku jasne było, że z TTIP są trudności. W październiku zeszłego roku Parlament Europejski oświadczył, że po dwóch latach po rozpoczęciu negocjacji strony nadal nie omawiają sedna sprawy i nie rozwiązują trudnych problemów, przypomina gazeta.
Są jeszcze dwa czynniki negatywnie odbijające się na negocjacjach w sprawie TTIP. Pierwszy to kampanie przedwyborcze w państwach europejskich i w USA. Drugi to wystąpienie Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Głosowanie Brytyjczyków pod koniec czerwca jednym ruchem wykreśliło ze składu Unii Europejskiej „największego i konsekwentnego” zwolennika ekonomicznego porozumienia transatlantyckiego, pisze „The Financial Times”.
Unia Europejska i USA do tej pory nie mogą znaleźć kompromisu, a to znaczy, że pod znakiem zapytania stoi nie tylko porozumienie handlowe. Różnice zdań mogą poderwać ład światowy, który nastąpił po II wś, a od którego zależy nie tylko rozkwit, ale i bezpieczeństwo całego Zachodu, zauważa gazeta.
Jednocześnie, ostatnie wydarzenia wokół TTIP mogą być zgubne dla tego projektu. Zdaniem byłego ambasadora Stanów Zjednoczonych w Niemczech Johna Kornbluma, Bruksela i Waszyngton „możliwe, że otwierają ostatni rozdział transatlantyckich nadziei”.