Wcześniej szef przedstawicielstwa syryjskiego Kurdystanu w Moskwie Rodi Osman powiedział RIA Novosti, że stworzone przez Kurdów „Federacja Północnej Syrii i Rojava” i Syryjskie Siły Demokratyczne nie opuszczą miasta Manbidż, które odbili z rąk grupy terrorystycznej „Państwo Islamskie” (PI, zakazane w Rosji) wbrew żądaniom Turcji wobec Kurdów opuszczenia zachodniego brzegu Eufratu.
Armia Turcji w zeszłym tygodniu rozpoczęła operację „Tarcza Eufratu” przeciwko PI w mieście Dżarabulus w północnej Syrii z udziałem syryjskiej opozycji i sił powietrznych międzynarodowej koalicji. Miasto znalazło się pod kontrolą opozycyjnej Wolnej Armii Syrii. Damaszek nazwał działania Ankary naruszeniem suwerenności i oświadczył, że w trakcie operacji tureckie wojsko strzelało nie w pozycje PI, co doprowadziło do ofiar wśród ludności cywilnej.
W poniedziałek Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turcji postawiło Kurdom ultimatum żądając wycofania się na wschód od Eufratu. Władze USA skrytykowały uderzenie Turcji na siły kurdyjskie w Syrii i wezwały Ankarę do skoncentrowania się na walce z PI.