„Co się tyczy prób postawienia przez kijowskie władze ultimatum Rosji, związania otwarcia lokali wyborczych na Ukrainie z przeprowadzeniem wyborów na rosyjskim Krymie, są one śmieszne. Krym stanowi nieodłączną część Rosji, i decyzja w sprawie przeprowadzenia tam wyborów leży wyłącznie w gestii Rosji" — czytamy w komentarzu Departamentu Informacji i Prasy MSZ Rosji.
Wcześniej rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow podkreślił, że Moskwa nie zamierza omawiać kwestii wyborów na swoim terytorium z żadnym z państw. Wybory do Dumy Państwowej Rosji odbędą się 18 września. Jak poinformował rzecznik prasowy ukraińskiego prezydenta Swiatosław Cegołko, Petro Poroszenko zlecił ministrowi spraw zagranicznych Pawłu Klimkinowi poinformowanie Rosji o niemożliwości przeprowadzenia wyborów na terytorium ukraińskim.
Wcześniej szefowa Centralnego Komitetu Wyborczego Ella Pamfiłowa powiedziała w wywiadzie dla RIA Novosti, że liczy na zmianę stanowiska ukraińskich władz w kwestii zorganizowania głosowania na terytorium rosyjskich placówek dyplomatycznych.