„Jego (Radeva — red.) kandydatura budzi głębokie zaniepokojenie w Waszyngtonie i Brukseli w związki ze zdolnością Rosji do wpływania na politykę w dziedzinie energetyki i obrony we wschodniej części Unii Europejskiej”, — pisze gazeta.
Generał Radev powiedział wcześniej, że Bułgaria poczyniła strategiczny błąd deklarując Rosję „wrogiem w mniejszym lub większym stopniu”. Według polityka „Bułgaria powinna mieć niezależną pozycję w polityce zagranicznej, Bułgaria powinna kierować się własnym interesem”.
Radev nazwał błędem decyzję obecnego prezydenta Bułgarii Rosena Plewneliewa, aby nie jechać do Moskwy na Defiladę na cześć 70-lecia Zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej.
Generał Rumen Radev zajmował stanowisko dowódcy Sił Powietrznych Bułgarii. Na początku sierpnia został on zdymisjonowany w związku z brakiem porozumienia z ministrem obrony kraju odnośnie osiągnięcia porozumienia z Polską w sprawie wspólnej ochrony bułgarskiej przestrzeni powietrznej.
Po przejściu na emeryturę został zarejestrowany jako kandydat na prezydenta Bułgarii od Bułgarskiej Partii Socjalistycznej. Wybory prezydenckie zaplanowano na 6 listopada tego roku.