„W czasie działań wojskowych utraciliśmy prawie cały arsenał moździerzy z okresu ZSRR" — oświadczył Szewcow. Ukraiński major określił problem wyposażenia wojska w moździerze jako palący i zauważył, że Kijów próbował zakupić je za granicą, ale rozmowy z zagranicznymi producentami spełzły na niczym.
Jak powiedział generał, w zamian za utracone działa na wyposażenie ukraińskich sił zbrojnych trafia teraz nowy ukraiński sprzęt — moździerze „Mołot", produkowane w kijowskiej fabryce „Majak".
Ukraińskie media donosiły jednak wcześniej o wadach nowych moździerzy. Dziennikarze opublikowali notatkę jednego z dowódców, mówiącą o tym, że nowy sprzęt zaczyna rdzewieć i zacinać się po niecałym miesiącu użytkowania.