Międzynarodowa grupa śledcza (Joint Investigation Team, JIT), badająca katastrofę malezyjskiego Boeinga MH-17 na terytorium Ukrainy z 2014 roku, przedstawiła w środę wstępny raport. Śledczy uważają, że malezyjski Boeing został zestrzelony z kontrolowanego przez powstańców terytorium. MSZ Rosji wyraziło rozczarowanie sytuacją wokół dochodzenia ws. katastrofy. Resort oświadczył, że wnioski grupy potwierdzają jego stronniczość.
— Francja z zadowoleniem przyjęła wiadomość o publikacji raportu przez komisję badającą przyczyny katastrofy MH17, co jest kluczowym krokiem na drodze do ustalenia faktów i osób odpowiedzialnych za tę odrażającą zbrodnię. Apelujemy do Rosji, by w sposób konstruktywny i transparentny współpracowała w śledztwie, które będzie kontynuowane w najbliższych miesiącach – podkreślono w oświadczeniu.
Rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow oświadczył w środę, że strona rosyjska udostępniła wyczerpujące materiały w sprawie katastrofy MH17. Dodał, że Moskwa z żalem stwierdza, że nie wszystkie kraje przekazały pełną otrzymaną informację. Według jego słów dotyczy to m.in. danych radarów.