„Finansowane przez Rosję zasoby medialne RT i Sputnik wybrały jako swoje audytorium celowe różne grupy działaczy, w tym ekologów, działaczy społecznych, przedstawicieli mniejszości, a także ultraprawicowych i ultralewicowych przedstawicieli społeczeństwa europejskiego. Należy podkreślić, że telewizja RT często zaprasza do udziału w swoich programach działaczy politycznych z niejednoznaczną reputacją. Ten kanał poświęca szczególną uwagę działalności najbardziej radykalnych frakcji Parlamentu Europejskiego i udziela im dużą część swojego czasu antenowego” – wynika z tekstu pisma o raporcie.
Przykładem wpływu na Parlament Europejski w dokumencie nazywa się fakt, że w 2014 roku członkowie parlamentu z wielu partii eurosceptyków wystąpili jako obserwatorzy na referendum w Krymie poświęconym przyłączeniu półwyspu do Rosji oraz podczas głosowania w DRL i ŁRL. Poza tym raport wywiadu zawiera przypuszczenie, że Moskwa próbuje umocnić wpływ Rosji w Europie i Eurazji, budując stosunki z bliskimi duchowo partiami politycznymi i organizacjami pozarządowymi, a także pogłębiając swoje finansowe i polityczne więzi z nimi.