Ekspert: Ukraina ma jedyną szansę na zachowanie statusu kraju tranzytowego gazu

Ukraina zamierza przyjąć rezolucję zawierającą apel do UE o rezygnację z połowy importowanego rosyjskiego gazu a także z projektu Gazociągu Północnego 2 - pisze gazeta Izwiestija.

Według danych periodyku inicjatorem jest przewodnicząca Komitetu Spraw Zagranicznych Rady Najwyższej Anna Hopko. Według niej uzasadnieniem przyjęcia tego dokumentu jest „rosyjska agresja na wchodzie Ukrainy i w Aleppo, którą trzeba powstrzymać". Wymuszone zawieszenie dostaw gazu i realizacji projektu infrastrukturalnego będą dla Rosji czynnikiem powstrzymującym — uważają w ukraińskim parlamencie.

Zastępca dyrektora generalnego Fundacji Narodowego Bezpieczeństwa Energetycznego Aleksiej Griwacz na antenie radia Sputnik wyraził opinię, że Bruksela nie poprze tego apelu. 

„Jest to polityczny wyścig szczurów, który nie będzie miał większego efektu. Być może poszczególne siły w Brukseli byłyby zainteresowane zmniejszeniem kupna rosyjskiego gazu, ale nie dlatego, że prosi o to Ukraina, lecz z powodu własnych wewnętrznych fobii związanych z „zależnością" od rosyjskiego gazu. Jednak realnych podstaw i możliwości istotnej zmiany równowagi energetycznej ani w krótkiej, ani nawet w długiej perspektywie Europa nie ma" — powiedział Aleksiej Griwacz na antenie radia Sputnik. 

Według niego na Ukrainie już przyzwyczaili się do budowania kapitału politycznego na antyrosyjskich inicjatywach. Jednak ta propozycja jest zbyt absurdalna — uważa ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego.

Nawet jeśli wyobrazimy sobie, że Bruksela zgodziła się i zaczęła realizować propozycję Rady, to jako pierwsza ucierpi Ukraina. Doprowadzi to do zawieszenia tranzytu rosyjskiego gazu przez jej terytorium. Jeśli UE postawi na zmniejszenie długoterminowych programów kupna rosyjskiego gazu, to w pierwszej kolejności dotknie to właśnie dostaw przez ukraińskie terytorium. Dlatego Ukraina powinna zdawać sobie sprawę, że jedyną szansą na zachowanie statusu kraju tranzytowego jest zwiększenie dostaw rosyjskiego gazu i zapotrzebowania na niego UE. Tylko w tym przypadku ukraiński tranzyt będzie miał przyszłość" — podkreślił Aleksiej Griwacz.