Według danych periodyku pierwsza sprawa dotyczy Paula Manaforta, byłego szefa sztabu wyborczego Donalda Trumpa oraz kontaktów handlowych na Ukrainie. Druga sprawa jest związana z podejrzeniami, że Clintonowie mogli świadczyć sponsorom Clinton Foundation specjalne usługi w sferze polityki.
Tego lata FBI pod presją Departamentu Sprawiedliwości zgodziło się na rezygnacje ze wszelkich postępowań, wskutek których odpowiednie sprawy przeciwko Clinton i Trumpowi mogłyby zostać upublicznione w tak krótkim okresie przed wyborami.
Periodyk podkreśla, że swoją decyzją o poinformowaniu Kongresu o nowej porcji korespondencji elektronicznej, dotyczącej umorzonej wcześniej sprawy przeciwko Clinton i konieczności podjęcia w związku z tym działań śledczych, dyrektor FBI James Comey nie tylko oddalił się od dawnego kursu politycznego, ale również wciągnął FBI i Departament Sprawiedliwości w kampanię prezydencką, czego ten ostatni próbował uniknąć.
Wczoraj agencja NBC News, powołując się na własne źródła w wywiadzie, poinformowała, że FBI prowadzi śledztwo w sprawie Manaforta związane z prawdopodobnymi kontaktami handlowymi z Rosją.