Z tego powodu NASA, Roskosmos i inne agencje kosmiczne aktywnie pracują nad opracowaniem systemów wykrywania meteorytów jeszcze przed ich zbliżeniem się do Ziemi i zastanawiają się nad stworzeniem środków „obrony kosmicznej”.
Pierwszym produktem takiego rodzaju był system Scout, opracowany w NASA i z powodzeniem przetestowany pod koniec października i na początku listopada. Wykorzystując automatyczny teleskop PAN-STARRS, udało mu się odkryć asteroidę 2016 UR36 na pieć dni przed jej zbliżeniem się do planety, określić jej średnicę – od 5 do 25 metrów, oraz określić odległość, na jaką się zbliży: ok 1,3 odległości pomiędzy Ziemią i Księżycem.
W 2018 roku NASA wyprowadzi na orbitę całą grupę mikrosatelitów NEA Scout, które pomogą naziemnej aparaturze wypełnić lukę w wiedzy o meteorytach, podobnych do tego, jaki upadł w Czelabińsku. Kiedy taki obiekt zbliży się do Ziemi, jeden z satelitów podleci do niego, wykona zdjęcia jego powierzchni, a także „dotknie” go w celu zbadania jego struktury i składu chemicznego.