„Kiedy mieliśmy u siebie Majdan, Ukraińcy nie raz krzyczeli «Rosjo, powstań!» Ale czy Rosji jest w ogóle dane powstać z kolan? Zastraszonej, zahukanej, znękanej Rosji, we wszystkie wieki stawianej na kolana przez swoich tyranów? (Czy jest jej dane — red.) stanąć w obronie nie innych, lecz własnych bohaterów? Rosjo, spójrz tylko, co robi z Rosjanami twoja własna władza. Rosjo, czyżbyś się bała? Bój się. Jutro to samo uczyni z tobą twój wróg zewnętrzny, a twój wróg wewnętrzny to Kreml" — napisała Sawczenko.
Ukraińska polityk zwróciła się też do samego narodu rosyjskiego, nad którym, jej zdaniem, szydzą sobie jej własne władze.
„Nad każdym z was, Rosjanie, za wasz niewolniczy strach szydzi sobie wasza władza, karząc wam umierać w więzieniach za to, że nie podzielacie jej zdania, albo ginąć na wojnie, na Ukrainie. Tak czy inaczej wasza władza zabije was, dlatego że w imperium człowiek żyje dla państwa, a w demokracji, państwo żyje dla człowieka" — zauważyła Sawczenko.
Sawczenko podkreśliła też, że chce wolnej Rosji i bez Putina.
„Szkoda mi Ciebie, Rosjo…Chcę, żebyś żyła i była wolna! Rosjo, powstań, Rosjo bez Putina, żyj!" — podsumowała swój apel do Rosjan Nadieżda Sawczenko, która najwyraźniej chcę być nie tylko „nadzieję" Ukraińców, ale też nadzieją narodu rosyjskiego.