Trumpowi pogratulował już prezydent Rosji Władimir Putin. Rosyjski lider życzył Republikaninowi sukcesów i wyraził nadzieję na wspólną pracę w celu wyprowadzenia z kryzysu relacji pomiędzy dwoma państwami.
W swoim zwycięskim przemówieniu Donald Trump powiedział, że najwyższa pora zagoić rany rozdzierające kraj.
„Obiecuję wszystkim Amerykanom, że będę prezydentem wszystkich Amerykanów" — powiedział Trump. Republikanin dodał, że pragnie dla Amerykanów „jaśniejszej przyszłości".
Trump oświadczył, że jako prezydent zamierza pracować nad „odrodzeniem American dream".
Miliarder obiecał też stawiać ponad wszystko interesy Stanów Zjednoczonych, nie zapominając przy tym, by na arenie międzynarodowej „postępować ze wszystkimi uczciwie".
Ponadto, w swoim przemówieniu Trump zwrócił uwagę na rolę Hillary Clinton, mówiąc, że Amerykanie mają wobec niej dług wdzięczności za jej zasługi dla kraju.
Kampania prezydencka, która zakończyła się zwycięstwem Trumpa nie była — wedle jego słów — zwyczajną kampanią, lecz potężnym ruchem narodowym. Republikanin oświadczył, że jest gotów niezwłocznie przystąpić do pracy.
Kandydatka z ramienia Partii Demokratycznej Hillary Clinton już przyznała się do porażki, zadzwoniła do rywala i złożyła mu gratulacje.
Spoczynek dla „babci Clinton"
Członek komitetu do spraw zagranicznych Dumy Państwowej Siergiej Żelezniak wyraził nadzieję, że w polityce zagranicznej przyszły prezydent USA będzie kierować się zasadą poszanowania prawa międzynarodowego oraz że będzie budować relacje ze świata, nie zapominając o interesach narodowych wszystkich uczestników dialogu.
Z kolei szef Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski zauważył, że na wyborach zwyciężył „najlepszy kandydat". Jego zdaniem, Amerykanie wybrali Trumpa, kierując się pragnieniem „życia w spokoju".
„Niech babcia Clinton uda się na spoczynek" — dodał Żyrinowski.
Przewidywalny czy nieprzewidywalny?
Politolog Michaił Leontiew nazwał Donalda Trumpa przewidywalnym partnerem i oponentem dla Rosji.
„W ciągu ostatnich dziesięcioleci nie było w Ameryce prezydenta tak jasno formułującego swoje stanowisko i swoje wartości" — zauważył Leontiew.
„Daliśmy się złapać na niektóre jego ukłony w stronę Rosji, błędnie oceniając, że nam pasuje. Ale każdy prezydent USA jest dobry tylko i wyłącznie dla Stanów Zjednoczonych" — dodał senator.