Wkrótce jeden z jego kolegów poinformował, że ekipa Saakaszwilego stworzy partię polityczną.
W poniedziałek w czasie konferencji prasowej Saakaszwili oświadczył:
„W obecnej sytuacji postanowiłem podać się do dymisji i rozpocząć nowy etap walki". Zdaniem polityka pomimo zmiany władz w Ukrainie w kraju rozkwita korupcja i „jak kradli, tak dalej kradną". Zaznaczył, że czarę goryczy przelało upublicznienie deklaracji elektronicznych o dochodach urzędników.
Jak oświadczył gubernator, rozwój będzie możliwy dopiero wtedy, gdy „Kijów pozbędzie się przekupnych ludzi", którzy, jego zdaniem, patronują „bandyckim klanom" w państwie, jak również w Odessie.
„Saakaszwili umie się wylansować: dokąd by tylko nie poszedł, zawsze towarzyszą mu kamery, wszystko to pokazywane jest w telewizji. Na niedoświadczonym widzu robi to wrażenie. Ale ja już wcześniej mówiłem, że odesyjczycy szybko go rozgryzą, zrozumieją, że te działania nic nie dają" — powiedział Aleksander Czaczia.
Na konferencji prasowej Saakaszwili oskarżył ukraińskiego prezydenta o wspieranie przestępczych „klanów". Zdaniem politologa w taki właśnie sposób odeski gubernator próbuje odseparować się od obecnych ukraińskich władz.
Ekspert przypuszcza również, że USA mogą wykorzystać go do stworzenia nowej siły politycznej.
„Albo ucieknie i zabiorą go do siebie jego amerykańscy opiekunowie i gdzieś «posadzą». Istnieje jeszcze możliwość, że Amerykanie postanowili z politycznego chaosu, którego narobili w ciągu ostatnich lat na Ukrainie, stworzyć nową siłę polityczną, ale również prozachodnią — o tych samych zasadach, tych samych nastawieniach, z tą samą demagogią: walka z korupcją i tak dalej. Do tych celów na wstępnym etapie Saakaszwili może się przydać" — uważa Aleksander Czaczia.
Według informacji stacji telewizyjnej dymisja gubernatora była planowana już latem, ale Saakaszwili nie wywiązał się z szeregu zobowiązań, np. budowy autostrady „Odessa-Reni", w związku z czym jego dymisja została przełożona.
Jak uważa przewodniczący Regionalnego Instytutu Komunikacji Politycznych na Krymie politolog Iwan Meziucho, doniesienia o tym, że dymisja Saakaszwilego była przygotowana wcześniej, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Ponadto uważa on, że dymisja Michaiła Saakaszwilego negatywnie odbije się przede wszystkim na ukraińskim prezydencie.
„Myślę, że na dymisji Saakaszwilego najbardziej ucierpi Petro Poroszenko, dlatego że stanie się obiektem krytyki ze strony byłego gubernatora. Teraz niektórzy eksperci mówią o tym, że Poroszenko i Saakaszwili mogą zawrzeć tajny sojusz, i że Saakaszwili będzie pewną «podręczną opozycją». Ale znając realia ukraińskiej polityki, nawet podręczna opozycja może przekształcić sie w prawdziwą. Dlatego jeśli naprawdę istnieje jakiś tajny sojusz, to na miejscu Poroszenko nie traciłbym czujności i zawsze byłbym gotowy na to, że od Michaiła Saakaszwilego może oczekiwać ciosu w plecy" — podsumował ekspert.