„W NATO jednego dnia mówi się jedno, a drugiego — zupełnie co innego. Sojuszowi w ogóle nie należy ufać, niestety. Można powiedzieć, że NATO już w lipcu na szczycie w Warszawie podjęło decyzję o wzmocnieniu swoich pozycji w Europie Wschodniej, co uzasadniło zagrożeniem ze strony Rosji. Ale wydaje mi się, że ma to związek, przede wszystkim, z konfliktem USA z Rosją, w którym Amerykanie odgrywają znaczącą rolę. I nie warto jest wierzyć w zapewnienia sojuszu, że NATO dąży do poprawienia stosunków z Rosją. Dlatego że sojusz jest agresywnie nastawiony do Rosji" — powiedziała Dragana Trifković w rozmowie z radiem Sputnik.
Zdaniem serbskiej ekspert w Europie prowadzi się obecnie prawdziwą kampanię antyrosyjską.
Zdaniem specjalistki jednak to właśnie Rosja robi dzisiaj więcej dla światowego bezpieczeństwa niż USA czy NATO.
„Kiedy rozpadł się Układ Warszawski, powstało pytanie — jaka będzie rola NATO? Oni nie pomagają w rozwiązaniu problemu terroryzmu, a mają obowiązek bronić państw członkowskich NATO. Ale przecież wiemy, że były zamachy w Niemczech, we Francji. To oznacza, że NATO nie chroni państw, które należą do sojuszu. Ponadto widzimy, że np. Na Bliskim Wschodzie, gdzie USA walczyło z terrorystami, nie odniesiono żadnych sukcesów. W przeciwieństwie do Rosji, która odnosi teraz prawdziwe sukcesy i rozwiązuje konflikty, co służy tak naprawdę obronie USA i NATO" — podsumowała Dragana Trifković.