Zagraniczne fundusze wydały ponad 500 milionów dolarów na rosyjskie start-upy

W okresie od 2011 do 2016 roku "niesurowcowe" gałęzie rosyjskiej gospodarki otrzymały ok. 588 mln dolarów z inwestycji zagranicznych. Część tej sumy była wypłacona przez niezależne fundusze venture capital - wynika z ostatniego badania przeprowadzonego przez międzynarodowy fundusz venture capital Mawsonia.

Dwie trzecie swoich aktywów zagraniczni biznesmeni chcą inwestować w technologie informacyjne, handel elektroniczny i marketing.

„Nasze badanie pokazuje, że rosyjski rynek jest w dalszym ciągu bardzo atrakcyjny dla inwestorów, pomimo światowego kryzysu gospodarczego i sankcji. Wiele firm venture, w tym również nasz fundusz, rozpatruje możliwość zawierania umów z interesującymi rosyjskimi start-upami" — powiedział generalny dyrektor operacyjny Mawsonii Timothy Lafferty.

Rosyjski rynek jest atrakcyjny dla zagranicznych inwestorów z wielu powodów - przekonują eksperci. Po pierwsze liczba osób korzystających z internetu w Rosji ciągle rośnie, co pozytywnie wpływa na rozwój tej sieci i handlu internetowego. Oprócz tego rosyjskie uczelnie kształcą wielu świetnych specjalistów, którzy mogą brać udział w opracowywaniu nowych projektów w przemyśle informacyjnym. Nowym pozytywnym zjawiskiem dla inwestorów jest również spadek kursu rubla w stosunku do światowych walut. Usługi rosyjskich specjalistów kosztują teraz na rynku pracy prawie dwa razy mniej.

Po poważnym spadku inwestycji i wypływie zagranicznego kapitału w 2015 roku światowe fundusze venture capital zaczynają stopniowo powracać na rosyjski rynek.

Rosyjskie firmy tego pokroju dopiero zaczynają opanowywać światowe rynki inwestycyjne. Najbardziej atrakcyjne regiony dla rosyjskich korporacji inwestycyjnych to Ameryka Północna i Europa Wschodnia. Inwestorzy najchętniej wydają swoje aktywa na firmy specjalizujące się w usługach informacyjnych oraz na finansowym i przemysłowym sektorach gospodarki.