W ten sposób resort zareagował na oświadczenie rzeczniczki Departamentu Stanu USA Elizabeth Trudeau, która twierdzi, że pewne „najnowsze dane" są dowodem na to, że Rosja zaatakowała sześć szpitali w Syrii, w tym jeden mobilny. „Uważamy, że podobne działania łamią prawo międzynarodowe" — poinformowała urzędniczka.
Według niego odnosi się wrażenie, że wyobraźnia kolejnej przedstawicielki Departamentu Stanu ogranicza się tylko do „rzekomych szpitali".
„Pewnie są zmęczeni kłamstwem. Ile byśmy nie wzywali, poza gołosłownymi oświadczeniami "z zeszytu" nie przedstawiają żadnych faktów. Najważniejsze teraz to oskarżyć Rosję chociażby o coś. Jutro na miejscu Elizabeth Trudeau znajdzie się inny rzecznik Departamentu Stanu, który nie będzie ponosił odpowiedzialności za jej słowa. Taka oto karuzela" — podsumował Konaszenkow.
Wcześniej Ministerstwo Obrony Rosji podkreśliło, że Siły Powietrzno-Kosmiczne Rosji i syryjskie lotnictwo już od 28 dni nie atakują Aleppo.