W głosowaniu nie wzięły udziału wszystkie państwa członkowskie ONZ. Dokument został poparty przez 73 państwa, 23 kraje opowiedziały się przeciwko, a 76 wstrzymało się od głosu. Wśród głosujących za projektem jest większość krajów europejskich oraz Stany Zjednoczone, przeciwko — Rosja, Chiny, Serbia, Armenia, Kuba, Indie, Kazachstan i inne.
W związku z tym do Federacji Rosyjskiej skierowano wezwanie „w celu zapewnienia należytego i nieograniczonego dostępu” do Krymu międzynarodowych misji i pozarządowych organizacji praw człowieka, „uznając, że międzynarodowa obecność na Krymie ma pierwszorzędne znaczenie dla zapobiegania dalszemu pogorszeniu się sytuacji”.
Ogólnie rzecz biorąc projekt potępia „łamanie praw człowieka, środki i praktyki dyskryminacji wobec mieszkańców Krymu”, włączając w to „Tatarów krymskich, a także Ukraińców i osoby należące do innych grup etnicznych i religijnych”.
Wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Siergiej Kiślica, prezentujący projekt, ogłosił, że „rezolucja jest mechanizmem dyplomatycznym, politycznym i prawnym, którym Ukraina zapewnia zachowanie swoich zobowiązań jako państwa, korzystając z narzędzi prawa międzynarodowego i organizacji międzynarodowych”.
„Tym razem na celowniku grupy państw, które przywłaszczyły sobie prawo osądzenia, co jest najlepsze dla mieszkańców innego kraju, znalazł się rosyjski Krym” — powiedział Wiktorow.
Krym i Sewastopol ponownie stały się częścią rosyjskiego terytorium po referendum z 16 marca 2014 roku, w którym większość mieszkańców opowiedziała się za przyłączeniem się do Rosji. Zjednoczenie poparło 96,77% mieszkańców Krymu i 95,6% mieszkańców Sewastopola.