Biały Dom pod koniec ubiegłego tygodnia podjął decyzję o wstrzymaniu procesu ratyfikacji TPP w Kongresie, pozostawiając kontynuację debaty nowej administracji Donalda Trumpa.
Porozumienie o szerokiej strefie wolnego handlu w regionie Azji i Pacyfiku, przygotowywane pod kierownictwem USA od kilku lat, w lutym zostało podpisane przez przedstawicieli 12 krajów: USA, Kanady, Australii, Nowej Zelandii, Singapuru, Malezji, Brunei, Wietnamu, Japonii, Meksyku, Chile i Peru. Na państwa pacyficzne przypada 40% światowej gospodarki i jedna trzecia handlu międzynarodowego.
W związku z tym prezydent Peru Pedro Kuczynski w weekend oświadczył o możliwości zastąpienia porozumienia o TTP innym analogicznym dokumentem, ale bez udziału Stanów Zjednoczonych.
Według peruwiańskiego lidera byłoby lepiej podpisać porozumienie między krajami Azji i regionu Pacyfiku, włączając Chiny i Rosję.
Szef Trybunału Konstytucyjnego Rosji Walerij Zorkin jeszcze wiosną zaznaczał, że tworzone przez Stany Zjednoczone handlowe partnerstwa w istocie zastępują WTO, pozbawiając przy tym kraje uczestniczące suwerenności i wykreślając osiągnięcia światowego prawa.