Na początku października Europejska Unia Nadawców jako właściciel marki „Eurowizja” pokazała Narodowej Telekampanii Ukrainy czerwoną kartkę za hamowanie przygotowań do konkursu – powiedział Harabin.
Decyzja zapadła m.in. z powodu „biurokracji, niewystarczających podstaw prawnych i lekceważącego stosunku niektórych urzędników do konkursu”.
Jak dodał, obecnie Ukraina ma niewielkie opóźnienia – w październiku udało się je zmniejszyć z trzech miesięcy do jednego. Jednak ostateczna decyzja czy konkurs obędzie się w Kijowie zapadnie na posiedzeniu Europejskiej Unii Nadawców 8 grudnia.