W przeciwieństwie do obecnego szefa państwa Françoisa Hollanda, kandydat na prezydenta Francji proponuje zupełnie inną politykę. Jeśli Hollande poparł politykę UE zmierzającą do ograniczenia rosyjskich wpływów na wydarzenia w Ukrainie i Syrii, to Fillon chce współpracować z Rosją, wracając do polityki za rządów Charlesa de Gaulle'a.
— Zdaniem Fillona Francja i Europa powinny być bliżej Rosji i zdystansować się względem USA. Według niego właśnie tak de Gaulle widział świat – powiedział Bruno Tertrais, zastępca szefa paryskiej Fundacji Badań Strategicznych, cytowany przez Gazeta.ru.
Podczas pierwszych w historii prawyborów Fillon wielokrotnie nazywał Rosję „wielkim państwem”, podkreślając, że ta demokracja nie zagraża Europie. Apelował też o współpracę z Moskwą.
„South China Morning Post” widzi podobieństwo między wypowiedziami Trumpa skierowanymi pod adresem amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy odnośnie sankcji gospodarczych oraz pogorszenia stosunków z Rosją a słowami Fillona.
Wcześniej były premier Francji i kandydat na prezydenta François Fillon powiedział, że Rosja jest niestabilnym krajem, który jednak jest bezspornym partnerem dla Europy.