— Powtarzając oficjalne rosyjskie stanowisko, które dominowało od dnia katastrofy, niektóre media naciskają, że samolot wojskowy z 96 osobami na pokładzie (…) spadł na ziemię z powodu błędu pilota. Ale ci, którzy promują takie wyjaśnienie, zapominają, że scenariusz o błędzie pilota pozostaje jedną z wielu teorii, którym nigdy nie towarzyszyła najmniejsza wskazówka prawdziwego dowodu — powiedział Wilczek, którego cytuje stacja telewizyjna TVN24.
Po projekcji ambasador powiedział dziennikarzom, że organizując imprezę, chciał pokazać Amerykanom i Amerykanom polskiego pochodzenia, że katastrofa w Smoleńsku jest podobna pod względem stopnia tragedii z zabójstwem Johna F. Kennedy’ego, „a nawet gorsza, bo to była śmierć wielu wybitnych Polaków i liderów”.