Jego przemówienie jest umieszczone na stronie Departamentu Stanu.
Kerry powiedział, że mając 12 lat jechał z Frankfurtu do Berlina pociągiem wojskowym, który miał przekroczyć teren Niemiec Wschodnich.
„Nie pozwolili nam na podniesienie żaluzji, ale mimo wszystko zrobiłem to. Miałem 6 puszek pepsi lub czegoś podobnego i kilka komiksów, które kupiłem we Frankfurcie. Nie spałem przez całą noc, ponieważ było bardzo ciekawie, patrzyłem przez okno. Kiedy zatrzymywaliśmy się na stacjach, żołnierze — byli to rosyjscy żołnierze, czyli radzieccy żołnierze — chodzili tam i z powrotem i śledzili, aby nikt nie wysiadł z pociągu i lekko stukali kolbami w moje okno, aby opuściłem żaluzje, ponieważ nie mogłem patrzeć na miejsce, w którym się znajdowałem" — podzielił się wspomnieniami amerykański sekretarz stanu.