— Najzabawniejsze jest to, że „pierwszej wody” dziennikarze z „The Washington Post”, których stawia się nam za przykład, dwa tygodnie temu opublikowali kłamstwa o RT i innych serwisach. Po tym, jak my i setki ludzi w sieciach społecznościowych wytknęliśmy im to, musieli uznać swoją własną kaczkę dziennikarską – powiedziała redaktor naczelna.
Simonjan zaprzeczyła tym doniesieniom w wywiadzie dla CNN. – RT nigdy nie była zaangażowana w taką działalność i prawdopodobnie dlatego „The Washington Post” nie mógł przedstawić ani jednego dowodu – powiedziała redaktor naczelna Sputnika i RT. Podkreśliła, że gazeta nie kontaktowała się z rosyjską telewizją w celu uzyskania komentarza.
Następnie w „The Washington Post” pojawił się komentarz redaktora: „The Washington Post nie cytowała żadnych portali i nie ręczy za poprawność wniosków grupy PropOrNot w stosunku do jakichkolwiek środków masowej informacji. Artykuł też nie dopuszczał takich stwierdzeń”.