— Będziemy starali się adaptować tę listę do otrzymywanych przez nas informacji na temat tego, kto jest zaangażowany w procesy w sprawie naszych więźniów politycznych. Aby wciągnąć czyjeś nazwisko na czarną listę, potrzebujemy dowodów – powiedział Klimkin.
Szef ukraińskiej dyplomacji zapewnił, że jego ministerstwo weryfikuje informacje o ukraińskich więźniach nie tylko wśród ich krewnych, ale i za pośrednictwem międzynarodowych organizacji broniących praw człowieka i adwokatów.
— Obecnie przygotowujemy nowy pakiet sankcji – podkreślił minister.