„Putin, nowe imperium”

Najpopularniejsza francuska telewizja France 2 pokazała 15 grudnia film Jeana-Michela Carré „Putin, nowe imperium” (Poutine, le nouvel Empire). Zadziwiająca decyzja ze strony telewizji biorąc pod uwagę obecną antyrosyjską histerię po zdobyciu Aleppo.

Po niektórych filmach, w których reżyser ostro krytykuje Putina, Jean-Michel Carré stał się, jak się zdaje, bardziej życzliwy wobec polityki zagranicznej rosyjskiego prezydenta, którą tłumaczy pełnym fiaskiem Zachodu, dążącego do kierowania światem. 

W swoich dwóch poprzednich filmach – „System Putin” (Le Système Poutine) i „Putin na zawsze” (Poutine pour toujours) – reżyser był daleki od tego, aby zachwycać się rosyjskim liderem. Jednak w swoim trzecim filmie, poświęconym powrocie Rosji na arenę międzynarodową, Carré wyjaśnia zachowanie Rosji sytuacją historyczną, o której Zachód często niczego nie wie. [Film można obejrzeć tutaj].

Przed pokazem filmu Sputnik France porozmawiał z reżyserem. Oto fragment tej rozmowy: 

Sputnik: W stosunku do Syrii wydaje się, że rozumie Pan stanowisko Rosji, które zdecydowanie nie jest obecnie podzielane we Francji. 

Carré: Tak, trzeba przede wszystkim podkreślić odpowiedzialność Zachodu za to co się dziś dzieje. O tym mówi nie tylko Putin. Wielu ekspertów to twierdzi, między innymi w moim filmie, nawet były minister spraw zagranicznych Hubert Védrine oraz Carrère d’Encausse, wybitna historyczka, członkini Akademii Francuskiej. Jasne jest, że wszystko, co się teraz dzieje na Środkowym Wschodzie to skutki wojny w Iraku, którą rozpętały USA i w wyniku której zginęło milion ludzi. Mówią o ofiarach w Syrii, zapominając o tamtej katastrofie. W moim filmie przypominam także o walce, która miała miejsce w Libii. Władimir Putin nie nałożył weto, dlatego, że mowa była o operacji humanitarnej. Ale Francja i Anglia zrobiły wszystko, aby zabić Kaddafiego. W moim poprzednim filmie Putin powiedział: o kim by nie mówić, nie można zabijać bez śledztwa i wyroku sądowego. Ja uważam, że on ma rację. Co więcej, podczas wojny w Iraku wielu było wojskowych z innych państw, a to nasiliło radykalny islamizm. W określonym momencie Putin całkowicie słusznie powiedział, — to było dokładnie sformułowane w jego wystąpieniu w ONZ, — że nie można już dłużej pozwalać Zachodowi w taki sposób decydować o losach świata. 

W tym, co dotyczy informacji, to dziwne, że donoszą o ofiarach al-Asada i rosyjskiego lotnictwa, ale nie ma ani słowa o ofiarach koalicji. Chciałbym prawdziwego pluralizmu w mediach. Wcale mnie nie frapuje rozmowa ze Sputnikiem, regularnie wchodzę na waszą stronę i znajduję tam inne informacje. To również dzięki temu zrozumiałem wiele o Rosji. 

Szkoda, że media nie próbują wyjaśnić, jak do tego wszystkiego doszło. Dziennikarze nie mają teraz czasu na analizy, ani na poważne reportaże, oni nic nie wyjaśniają. Nie ma na to miejsca. W krótkim materiale albo w twitcie nic się nie wyjaśni. Oczywiście nie mogę cieszyć się z tego, co się dzieje w Aleppo, ale wciąż zadaję sobie pytanie: a czy było inne wyjście? Niestety, to jest wojna ze wszystkimi jej strasznymi przejawami, ale nie można ciągle winić o wszystko Putina. 

PS. Niestety, France 2 umieściła 1,5-godzinny film Carré  w samym końcu wieczornego czasu antenowego (3,5 godziny!), który był w całości poświęcony Rosji. W rezultacie większość widzów poszła spać o godz. 23, nie obejrzawszy najbardziej interesującej części tego bloku. 

Za to wszyscy widzowie zdążyli obejrzeć 19-sekundową infografikę, gdzie krótko „wyjaśniono” przyczyny działania Rosji w szeregu konfliktów zbrojnych: 

• Gruzja – Osetia Południowa: „Zrobił to w 2008 roku, zajmując część terytorium Gruzji, aby przeszkodzić jej we wstąpieniu do NATO” (Na temat Osetyjczyków nie ma ani słowa). 

• Krym – „Zrobił to w 2012 roku na Ukrainie, zajmując część jej terytorium, aby nie dopuścić do jej zbliżenia z Unią Europejską”.

• Syria – „Zrobił to poczynając od 2015 roku, popierając reżim al-Asada, aby przeciwstawić się amerykańskim wpływom w tym konflikcie”.