Rezolucja wzywa do międzynarodowego monitoringu sytuacji w sferze praw człowieka na Krymie, w tym „Tatarów krymskich a także Ukraińców i przedstawicieli innych grup etnicznych i religijnych".
Według słów Muradowa w rezolucji mówi się, że niezależni obserwatorzy nie odwiedzają regionu.
„To nieprawda, Krym odwiedza wielu przedstawicieli państw obcych, w tym środowisk politycznych państw zachodnich, którzy dostrzegają na Krymie rzeczywistość zupełnie inną niż przedstawiona w rezolucji" — podkreślił informator agencji.
Wicepremier podkreślił, że oburzenie wywołują postulaty o naruszeniu praw człowieka na Krymie, zwłaszcza Tatarów krymskich.
Podczas głosowania dokument poparło 70 państw, 26 krajów opowiedziało się przeciwko, 77 wstrzymało się od głosu. Za projektem głosowała większość państw europejskich i USA, przeciwko opowiedziała się Rosja, Serbia, Chiny, Indie, RPA, Armenia, Kuba, Kazachstan i Białoruś.