Wybory prezydenckie we Francji odbędą się w kwietniu i w maju 2017 roku. Marine Le Pen jest uznawana za jednego z głównych kandydatów na urząd prezydenta.
Jej zdaniem, kiedy już Francja wystąpi z UE i strefy euro, to samo powinny uczynić Portugalia, Włochy, Hiszpania, Irlandia, Grecja i Cypr. „Byłoby idealnie, jeśliby wszystkie te kraje wystąpiły z UE tego samego dnia, co Francja. Postaram się je do tego przekonać" — powiedziała pretendentka do fotela prezydenckiego.
„Ludzie muszą mieć możliwość zagłosowania za wyzwolenie z niewoli i szantażu, jakiemu poddają nas brukselscy technokraci, oraz za przywrócenie państwu suwerenności. Brytyjczycy zrozumieli to i opowiedzieli się za wyjściem z Unii Europejskiej, choć nigdy nie wymienili funta na euro" — powiedziała szefowa „Frontu Narodowego".
Francuska polityk zauważyła, że euro nie jest zwykłą sobie walutą, lecz narzędziem szantażu. „Gdzie pojawiło się euro, tam wzrosły ceny, podatki, bezrobocie; tam zmniejszyły się pensje i emerytury, tam obywatele stali się biedniejsi. Kiedy w Wielkiej Brytanii został sprowokowany kryzys finansowy, przystąpiono do dewaluacji funta szterlinga, dzięki czemu kraj szybko powrócił na ścieżkę wzrostu gospodarczego" — powiedziała Le Pen.
Le Pen oświadczyła, że kiedy zostanie prezydentem, Francja nie pozostanie też w NATO, bowiem dana organizacja nikomu nie jest już potrzebna. „Sojusz został powołany do życia, kiedy istniało zagrożenie ze strony Układu Warszawskiego i zagrożenie ekspansją komunistycznego Związku Radzieckiego. Nie ma już ZSRR, tak jak nie ma Układu Warszawskiego. Waszyngton wspiera istnienie NATO, żeby realizować swoje cele w Europie" — oświadczyła polityk.
Marine Le Pen powiedziała też, że darzy szacunkiem prezydenta Rosji Władimira Putina i prezydenta elekta Donalda Trumpa.
„Demokracja bierze swój początek w Grecji i nie powinna w niej umrzeć. Partia Syriza zaprzedała swój kraj. Ludzie powiedzieli „Nie" na referendum, a rządząca partia uległa szantażowi i podpisała się pod unijnymi warunkami" — mówi Le Pen.
Francuska polityk ponownie wyraziła zamiar ukrócenia niekontrolowanej migracji. „Powtórzę raz jeszcze swoją obietnicę przywrócenia Francji kontroli nad jej granicami i zniesienia układu z Schengen. Należy pogrzebać mit o wolnym przepływie osób w Europie" — przekonuje Le Pen.