Według niego bitwa o Aleppo jest wyraźnym przykładem tego, jak w każdej wojnie pierwszą ofiarą jest prawda o wydarzeniach. Syryjskie wydarzenia pokazały, że „gra z faktami przynosi więcej sukcesów niż bezwstydne kłamstwo" i pozwala na skuteczniejsze manipulowanie opinią publiczną — pisze Matthias Von Hein.
Media przemilczały przestępstwa terrorystów, którzy wykorzystywali ludzi jako żywą tarczę, więzili mieszkańców we wschodnich dzielnicach Aleppo i bez namysłu ostrzeliwali zachodnią część miasta. Natomiast „powstańcy" wcale nie byli pokojowo nastawieni — są to przeważnie dżihadyści a na zajętych przez nich terytoriach obowiązuje prawo szariatu — podaje Matthias von Hein.
Przypomnijmy sytuację w Iraku, gdzie USA i sojusznicy walczą z PI. Podczas ataków koalicji Er-Ramadi i Al-Falludża zostały zniszczone w 80%, jednak zachodnie media nie spieszyły się z informowaniem o tym — tak samo jak o ostrzałach Jemenu bombami kasetowymi, w tym dwóch szkół — pisze Matthias von Hein.
Oczywiście media powinny informować o bestialstwach wojny, lecz obraz ma być pełny, a nie fragmentaryczny, ponieważ „wybiórcze informowanie jest propagandą" — podsumowuje autor.