„Szczególną troskę budzi to, że dzieci, uczniowie, którzy też muszą wyjechać ze swoimi rodzicami, odrywani są od nauki, muszą wrócić do Rosji i w jak najkrótszym czasie rozpocząć naukę. O tym, oczywiście, nikt w Waszyngtonie nie pomyślał. Trudno sobie wyobrazić, że jednak o tym pomyślano i zdecydowano mimo wszystko zrobić tak, aby maksymalnie utrudnić życie naszym dyplomatom i ich rodzinom” – dodała Zacharowa.
„Rozumiejąc, że dyplomacja opiera się na lustrzanej odpowiedzi, bardzo poważnie wzięliśmy pod uwagę i bardzo poważnie rozpatrzyliśmy kwestię tego, jak odbiorą i będą się czuć nasi amerykańscy koledzy i ich rodziny. I, najważniejsze, ich dzieci, które obecnie przygotowują się do Nowego Roku i które teraz mają ferie świąteczne, jak zostaną oderwane od nauki i jak będą musiały też w ciągu 72 godzin spakować swoje rzeczy i wrócić do kraju w taki sposób, podjęto tę decyzję – powiedziała przedstawicielka rosyjskiego resortu polityki zagranicznej.