Jednak Rosja nie jest Związkiem Radzieckim, a Moskwa nie dąży do globalnej hegemonii. – Cel Putina polega na tym, aby ograniczyć wpływy USA i obronić newralgiczne interesy Rosji – podkreśla Filipov. Szef Kremla nie może działać „wszędzie, gdzie zechce”, bo wiele zależy od tego, jak nowy prezydent USA Donald Trump zachowa się w stosunku do Rosji.
— Rosyjski prezydent mógł osiągnąć sukces, bo ośmielił się sprzeciwić USA dopiero wtedy, gdy wchodziły w grę newralgiczne interesy Rosji i gdy Moskwa ma duże szanse na wygraną – powiedział Simon Saradzhyan z Harwardu.
— W 2017 r. Putin znajdzie się na szczycie swojej potęgi, ale pozostaje pytanie, co się stanie z Rosją, gdy Trump obejmie urząd prezydenta. Być może Moskwa będzie rozszerzać swoje wpływy tam, gdzie jest to możliwe, ale Putin raczej nie rzuci otwartego wyzwania nowemu liderowi politycznemu Stanów Zjednoczonych – podsumowuje David Filipov.