Zdaniem Trumpa na serwery Partii Demokratycznej mógł włamać się „ktoś inny”, a nie Rosjanie. Prezydent elekt zapewnił, że wie dużo o sprawie „rosyjskich hakerów”, czego nie wiedzą inni. Jednocześnie obiecał, że ujawni szczegóły w przyszłym tygodniu. Wyraził też nadzieję, że Stany Zjednoczone będą miały „doskonałe stosunki” z wieloma krajami, w tym z Rosją i Chinami.
W październiku ub. roku przedstawiciele służb wywiadowczych USA oświadczyli, że za atakami cybernetycznymi na systemy wyborcze kraju stali rosyjscy hakerzy. Później CIA za pośrednictwem mediów oskarżyła Rosję o włamanie się na serwery Partii Demokratycznej. Jednocześnie FBI nie zgadza się z tymi wnioskami. Moskwa kategorycznie zaprzeczyła tym oskarżeniom, nazywając je bezpodstawnymi.