Według Agnieszki Romaszewskiej-Guzy, byłoby to równoznaczne z likwidacją kanału, którego prowadzenie w 3/4 pokrywało właśnie MSZ. Minister Waszczykowski w zamian zaproponował, że Białorusini będą mogli wpuścić do siebie TV Polonię, a dotychczasowa stacja miałaby zostać przekształcona w portal internetowy w języku białoruskim.
Miał to być również symbol zwrotu Polski polityce zagranicznej w stronę rządu Białorusi, a ostrzeżenie dla nieprzewidywalnej politycznie Ukrainy. Jednak do Andrzeja Dudy popłynęły petycje o to, by Biełsat zatrzymać.
Szefowa stacji stara się przedstawiać swoją telewizję jako ważny element walki o demokrację na Białorusi: — Biełsat to największa instytucja soft-power jaką stworzyliśmy w ciągu 27 lat istnienia polskiej demokracji — mówiła w grudniu Agnieszka Romaszewska-Guzy.