Jak pisze brytyjska gazeta, z powodu nieprzestrzegania harmonogramu niemal za każdym razem spotkania zaczynają się z opóźnieniem. Specjalnie dla „The Independent” niemiecki portal statystyczny Statista przygotował zestawienie najbardziej znanych spóźnień Władimira Putina.
Najdłużej na rosyjskiego prezydenta czekała kanclerz Niemiec Angela Merkel w 2014 roku. Aż cztery godziny piętnaście minut. Trochę więcej szczęścia miał były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. Putin spóźnił się na spotkanie w 2012 roku cztery godziny. Przywódcy Japonii, Mongolii i Izraela czekali na niego trzy godziny.
— Nawet przywódca wolnego świata, Barack Obama, w 2012 roku z powodu spóźnienia Putina musiał odłożyć swoje sprawy na 40 minut – pisze gazeta.
Ale dlaczego Putin zyskał sobie taką reputację i ciągle spóźnia się na spotkania z najbardziej wpływowymi ludźmi na naszym globie? – Prawdopodobnie jest bardzo zajętym człowiekiem, ale inni światowi liderzy, którzy muszą dostosowywać się do jego grafiku, też mają sporo spraw – podkreśla „The Independent”.
Po spóźnieniu się na spotkanie z papieżem Franciszkiem rosyjski prezydent nieoczekiwanie zlecił, by wyjaśniono przyczynę w oficjalnym oświadczeniu. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział wówczas, że wcześniejsze spotkanie się przeciągnęło i prezydencki konwój trafił na korki.
Inni uważają, że zmuszając innych do czekania na siebie, Putin podkreśla swoją pozycję na arenie międzynarodowej.
Ci, którzy żywią do rosyjskiego prezydenta sympatię, są przekonani: Putin spóźnia się, bo chce dokładnie sprawdzić wszystkie fakty przed ważnym spotkaniem. Anonimowe źródło zapewnia: „Przed ważnym spotkaniem często ponownie sprawdza źródła informacji, wnika w szczegóły i w wyniku odchodzi od grafiku”.