Kandydat na stanowisko szefa Pentagonu umieścił Rosję w jednym szeregu z PI

Kandydat na stanowisko szefa Pentagonu James Mattis w swoim przemówieniu, mówiąc o syryjskim konflikcie, umieścił Rosję i Iran w jednym szeregu z ugrupowaniem terrorystycznym Państwo Islamskie.

„Brutalna wojna domowa w Syrii zdestabilizowała Bliski Wschód, wniosła wkład w destabilizację Europy i stworzyła zagrożenie dla takich sojuszników, jak Izrael, Jordania i Turcja, podczas gdy PI, Iran i Rosja ciągną korzyści z tego chaosu, który w żaden sposób nie służy interesom narodowym USA" — cytuje gazeta New York Times przygotowane przez Mattisa przemówienie dla Senatu USA.

Poza tym kandydat na stanowisko szefa Pentagonu oznajmił, że możliwości współpracy z Rosją maleją. 

„Mogę zacytować przewodniczącego Komitetu Sił Zbrojnych Senatu, że Rosja postanowiła być naszym rywalem strategicznym i konkurentem w kluczowych kwestiach. Aczkolwiek powinniśmy zawsze utrzymywać kontakty i szukać możliwości do współpracy" — powiedział Mattis.

Powiedział, że jest absolutnie za tym, żeby utrzymywać kontakty. 

„Powinniśmy całkowicie zdawać sobie sprawę z tego, co knuje Rosja oraz z tego,   że liczba obszarów, w których możemy współpracować, maleje, a liczba obszarów, w których będziemy musieli przeciwstawić się Rosji rośnie" — oznajmił Mattis na posiedzeniu poświęconym zatwierdzeniu jego kandydatury przez Komitet Sił Zbrojnych Senatu.