Bernard i jego zespół dokonali tego odkrycia badając plotki o pojawieniu się wampirów, rozpowszechnione wśród Brazylijczyków mieszkających na obrzeżach parku narodowego Katimbauna północnym wschodzie Brazylii. Udając się do leśnych miejsc, naukowcy przystąpili do poszukiwań śladów nietoperzy i miejsc ich noclegu.
Jak opowiada naukowiec, w danym regionie Brazylii mieszka jeden duży gatunek nietoperzy – wampirów: Diphylla ecaudata, o masie około 33 gramów i długości ok. 8 cm. Te nietoperze odżywiają się wyłącznie krwią ptaków, rzadziej napadają na bydło i nie boja się ludzi, pozwalając brać się do rąk.
Ślady DNA udało się odnaleźć w 15 próbkach kału nietoperza, większość z nich zawierała fragmenty genów kur. Z drugiej strony, w trzech z nich odnaleziono ślady ludzkiego materiału genetycznego, co potwierdziło pogłoski o tym, że wampiry zaczęły pić krew ludzi.
Wcześniej, jak opowiada Bernard, nietoperze unikały kontaktów z ludźmi i nigdy nie próbowały na nich napadać, jednak najwyraźniej sytuacja pogorszyła się na tyle, że muszą robić to, aby przeżyć. Zdaniem naukowców, populacje dzikich ptaków mogły zostać zredukowane w parku Katimbau na tyle, że wampiry są teraz zmuszone do poszukiwania pokarmu poza granicami parku, napadając na ludzi, bydło domowe i drób.
Tego typu odkrycie jak odnotowują naukowcy, świadczy nie tylko o ekologicznych, ale i potencjalnych medycznych problemach. Nietoperze często roznoszą bardzo niebezpieczne i zaraźliwe choroby, takie jak denge i Ebola, toteż przejście na „ludzką” dietę znacznie zwiększa szanse rozprzestrzenienia się tych epidemii. Na razie naukowcy zalecają mieszkańcom tego regionu Brazylii nie spać w hamakach na ulicy i zasłaniać okna siatką.