Jak zawsze Rosja żywi się słabością Polski — i marzy o tym, by kształtować politykę w Warszawie. Tak twierdzi Adam Bielan, który był gościem programu "Rzecz o polityce" organizowanego przez redakcję portalu "Rzeczpospolitej".
— Destabilizacja państwa polskiego w momencie, kiedy wojska amerykańskie zmierzają do naszego kraju i w momencie, kiedy w Białym Domu następuje zmiana administracji, a wiemy, że ta nowa administracja nie musi na sto procent podtrzymać tej decyzji dotyczącej rotacyjności amerykańskiej, jest w oczywisty sposób na rękę Władimirowi Putinowi — powiedział wicemarszałek Senatu.
A potem Bielan skojarzył fakty: — Jeżeli dodamy do tego fakt, że pod Sejmem demonstrowała również otwarcie prorosyjska partia Zmiana, ona nie jest wprawdzie członkiem KOD-u, to widać wyraźnie, że na tym, co się dzieje w polskim parlamencie, próbują coś ugrać również agenci wpływu Rosji, politycy opozycji powinni z tego sobie zdawać sprawę.
Za wszystkim co złe, stoi Rosja — twierdzą politycy PiS. Jeszcze krok od zadeklarowania, że w związku z tym chcą stać się kolejnym amerykańskim stanem.