Goebbels prowadził dziennik przez wiele lat, do początku 1945 roku ich objętość wynosiła blisko 15 tysięcy stron.
„Obecnie są one uważane za te dokumenty, bez których znajomości i zrozumienia nie sposób stworzyć jakiejkolwiek pełnej wizji niemieckiego socjalizmu narodowego. Dzienniki z lat 1944-1945 stanowią najcenniejszą część wpisów Goebbelsa" — głosi adnotacja do książki.
Koncepcja wydania dzienników została skrytykowana w sieciach społecznościowych. Zdaniem wielu ukraińskich czytelników, dla wspomnień propagatora nazizmu nie może być miejsca na półkach z książkami.
Według historyka, dla „propagandy antyrosyjskiej" dzienniki Goebbelsa stały się swego rodzaju podręcznikiem. Jego zdaniem, z punktu widzenia nauki nie ma żadnej potrzeby przełożenia tych dzienników na język ukraiński.
„Historycy mogą przeczytać je w języku niemieckim, ale ta książka będzie wydana w myśl założenia: chcecie się dowiedzieć całej prawdy o wojnie — przeczytajcie to, reszta to tylko propaganda rosyjska. Jestem wręcz przekonany, że sprawa będzie traktowana w taki właśnie sposób" — twierdzi Konstantin Zalesskij.