„Macie tam gang złych chłopców" — cytuje Trumpa agencja na podstawie odczytu rozmowy, która do niej trafiła. Wykorzystując idiomat „źli chłopcy", Trump użył rzekomo hiszpańskiego słowa hombres („mężczyźni"), które wśród Amerykanów oznacza między innymi osoby pochodzące z Meksyku.
„Tego co robicie nie wystarczy do ich powstrzymania (złych chłopców — red.). Myślę, że wasza armia jest wystraszona. Nasza armia nie jest wystraszona, dlatego mogę po prostu wysłać ich do was, aby zadbali o to" — oznajmił, jak twierdzi agencja, Trump.
„Ton był konstruktywny, prezydenci porozumieli się w sprawie kontynuowania pracy oraz o tym, żeby przedstawiciele dalej często spotykali się w celu sporządzenia porozumienia, które mogłoby być pozytywne zarówno dla Meksyku, jak i USA" — poinformowało meksykańskie MSZ.
Jak podkreśla agencja, było to jedno z pierwszych spotkań przedstawicieli USA i Meksyku po objęciu urzędu przez nowego amerykańskiego prezydenta 20 stycznia.
Stosunki dawnych partnerów USA i Meksyku zaostrzyły się po dojściu do władzy prezydenta Donalda Trumpa słynącego z antymeksykańskiej retoryki jeszcze w czasach kampanii wyborczej. Tuż po objęciu stanowiska zarządził budowę muru na granicy z Meksykiem. Trump domaga się od Meksyku jej opłacenia, lecz meksykański prezydent kategorycznie odmówił.