Kaczyński opowiedział się za włączeniem Polski w system atomowy USA

Lider rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość Jarosław Kaczyński opowiedział się za włączeniem kraju w amerykański system obrony atomowej i zwiększeniem wydatków Warszawy na obronę do 3% PKB.

„Wypowiem się w swoim imieniu, nie w imieniu rządu. Uważam, że powinniśmy sobie postawić za cel zwiększenie wydatków na obronność do 3 proc. PKB. Bez względu na wsparcie sojuszników musimy podnieść radykalnie nasz potencjał obronny. I nie chodzi tylko o powiększenie armii, lepsze jej wyposażenie — choć to oczywisty priorytet — ale również o zwiększenie możliwości obronnych obywateli i państwa" — oznajmił Kaczyński w wywiadzie dla Gazety Polskiej. 

Według niego możliwości obronne dają działania w sferze kultury, w tym wsparcie patriotyzmu i „kreowanie odpowiednich wzorów zachowań". 

„Jeśli chodzi o sprawy czysto wojskowe, to jestem zdania, że powinniśmy działać na rzecz włączenia Polski w amerykański system obrony atomowej. To w mojej ocenie byłoby optymalnym rozwiązaniem" — podsumował polityk.

Zdaniem mediów Kaczyński próbuje zaktualizować inicjatywę, przedstawioną w listopadzie ubiegłego roku, kiedy po wybraniu na prezydenta Donalda Trumpa w Europie pojawiła się niepewność odnośnie jego zamiarów w kontekście dalszego udziału amerykańskich wojskowych w europejskich operacjach. Wówczas przedstawiciel niemieckiej frakcji parlamentarnej CDU/CSU, ekspert ds. polityki zagranicznej i obronności Roderich Kiesewetter dopuścił stworzenie przez dwa europejskie mocarstwa nuklearne — Francję i Wielką Brytanię — systemu powstrzymywania atomowego, który będzie finansowany z wspólnego budżetu UE przy szczególnym wsparciu Niemiec. 

Przypomnijmy, że obecnie współpraca w sferze powstrzymywania jądrowego w Europie opiera się na systemie Nuclear Sharing, czyli w przypadku realnego zagrożenia niektóre państwa członkowskie, w tym Niemcy, będą mogły wykorzystać pociski jądrowe B61 będące własnością USA.