Skąd bierze się dym nad „Admirałem Kuzniecowym”?

Dowódca krążownika lotniczego „Admirał Floty Związku Radzieckiego Kuzniecow” kapitan pierwszej rangi Siergiej Artamonow wyjaśnił obecność dymu nad krążownikiem tym, że jest to charakterystyczne dla wszystkich okrętów nieatomowych.

Szturmowa grupa okrętowa Floty Północnej wróciła do Siewieromorska z Morza Śródziemnego 9 lutego. Jedną z istotnych cech szturmowej grupy okrętowej Floty Północnej był gęsty czarny dym wydostający się z komina krążownika „Admirał Kuzniecow” w kanale La Manche. Dym był przedmiotem dyskusji i drwin w zachodnich mediach.

Artamonow powiedział, że obecność dymu na okręcie najwyższego szczebla w Marynarce Wojennej Rosji „nie jest oznaką jakiejkolwiek awarii”.

„W rzeczywistości okręty państw NATO również wypuszczają dym. Może ich dym idzie do góry nie tak wysoko jak nasz. Ale właśnie po to „Admirał Kuzniecow” ma najwyższy komin w całej naszej flocie!” — powiedział Artamonow w wywiadzie dla gazety „Argumenty i fakty”, który został opublikowany na stronie internetowej wydania.

Według niego „nie dymią wyłącznie okręty z napędem atomowym, do których ciężki krążownik lotniskowy «Admirał Kuzniecow» nie należy”.

Wcześniej rosyjski lotniskowiec wrócił ze służby bojowej w składzie grupy okrętów Floty Północnej do Siewieromorska.