„Mamy obowiązujący kontrakt z Gazpromem, w którym wyszczególnione są warunki. Jesteśmy gotowi dostarczać (gaz — red.), ale Naftohaz powinien zwrócić się w tym celu do Gazpromu" — powiedział rozmówca agencji.
Ukraina znalazła się na granicy stanu wyjątkowego w energetyce w związku z brakiem wystarczającej ilości antracytu, który jest wykorzystywany w ukraińskich elektrowniach. Sytuacja powstała po rozpoczęciu przez radykałów blokady towarowego połączenia kolejowego z niekontrolowanymi przez Kijów obwodami donieckim i ługańskim.
Minister energetyki Ukrainy Ihor Nasalik powiedział w poniedziałek, że alternatywą dla węgla z Donbasu może być tylko import węgla lub gazu z Federacji Rosyjskiej.
Ukraina po raz pierwszy w tym roku nie korzystała z rosyjskiego gazu w trakcie przygotowań do sezonu grzewczego i pompowała do magazynów gaz, kupiony w Europie w trybie rewersowym. W rezultacie kraj rozpoczął sezon grzewczy z zapasami gazu na poziomie 14,7 mld metrów sześciennych, czyli o 2 mld metrów sześciennych mniej niż w ciągu ostatnich dwóch lat.