António Guterres objął stanowisko 1 stycznia 2017 roku, aktualny komentarz w kwestii krymskiej jest pierwszym od chwili przystąpienia przez niego do pełnienia tej funkcji.
Wczoraj sekretarz prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow oświadczył, że Rosja w dalszym ciągu będzie dokładać starań, by nastąpiła deeskalacja konfliktu na Ukrainie, i zamierza dalej cierpliwie i konsekwentnie wyjaśniać partnerom, w tym również Stanom Zjednoczonym, przyczyny wejścia Krymu w skład Federacji Rosyjskiej. Temat zwrotu półwyspu nie jest omawiany i nie będzie omawiany z partnerami zagranicznymi — dodał.
Wcześniej sekretarz prasowy Białego Domu Sean Spicer oświadczył, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump oczekuje od Rosji zapewnienia deeskalacji konfliktu na Ukrainie i „zwrotu Krymu". Sean Spicer stwierdził też, że polityka sankcji ze strony Waszyngtonu wobec Moskwy pozostanie bez zmian.
Dyrektor Międzynarodowego Instytutu Państw Najnowszych, politolog Aleksiej Martynow, komentując oświadczenie Antónia Guterresa w wywiadzie dla radia Sputnik, przypomniał, że nowy sekretarz generalny ONZ jest Portugalczykiem, czyli przedstawicielem Europy Zachodniej. Przecież wielu polityków europejskich nie życzy sobie uznawania realiów — dodał.
Jego zdaniem brak własnego stanowiska Europejczyków w kwestii Krymu zmusił Guterresa do wygłaszania takich mglistych sformułowań.